Dwa najciekawsze pojedynki nadchodzącej rundy spotkań to mecze liderującej Pogoni Szczecin z Piastem Gliwice oraz Jagiellonii Białystok z Legią Warszawa. Tym razem kolejka PKO BP Ekstraklasy rusza w piątek, o godz. 20:30.
>> Od 17. kolejki rusza LOTTO CUP. Dołącz do zabawy!
Śląsk Wrocław – Wisła Kraków
Dwa pierwsze mecze Wrocławianie grali na wyjazdach i w obu zaprezentowali się słabo. Następne spotkanie mają u siebie, a powszechnie wiadomo, że Śląsk najlepiej wygląda na własnym obiekcie. Ostatni raz w roli gospodarza Wojskowi przegrali w lipcu 2020 roku przeciwko Lechii. Wcześniej miało to miejsce w 2019 roku. Obecna forma graczy dolnośląskiej drużyny pozostawia wiele do życzenia, ale z pewnością mają kilku groźnych graczy. W meczu z Piastem najjaśniejszym punktem wydawał się być Bartłomiej Pawłowski, który był bardzo aktywny w swojej strefie boiska. Pewnym punktem jest też Matus Putnocky, który mimo dwóch puszczonych goli w ostatnim meczu, wciąż jest bardzo ważnym elementem w układance trenera Viteslava Lavicki. Wyraźną zniżkę formy notuje ostatnio Waldemar Sobota. Ciężko ogląda się poczynania boiskowe tego doświadczonego gracza, ale z całą pewnością nie powiedział on jeszcze ostatniego słowa.
Wiślacy natomiast dość niespodziewanie okazali się lepsi od „Jagi”. Wygrali dość pewnie, aplikując dwie bramki i nie tracąc przy tym ani jednego gola. Drugą młodość w ekipie Wisły przeżywa Maciej Sadlok. Dwa gole i asysta w wiosennych meczach robią wrażenie. Z dobrej strony pokazał się również Gieorgij Żukow, który zaliczył asystę i pewnie rządził w środkowej strefie boiska.
Bartłomiej Pawłowski (pomocnik), [Cena 2.00], popularność 10%, (5 pkt.)
Gieorgij Żukow (pomocnik), [Cena 1.80], popularność 1%, (8 pkt.)
Cracovia – Podbeskidzie B-B
„Pasy” rozpoczęły wiosnę od dwóch porażek i mają teraz zaledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Sam obraz gry zawodników najstarszego klubu w Polsce jest gorszy od tego, do którego przyzwyczaiły „Pasy” w ostatnich latach. Pewnym promykiem nadziei może okazać się to, że Rivaldinho w końcu przełamał się w meczu o stawkę. Udało mu się strzelić zwycięskiego gola w pucharowym meczu przeciwko Warcie. Jeśli krakowska drużyna nie przełamie się przy ul. Kałuży w starciu z niżej notowanym rywalem, to znajdzie się w naprawdę trudnej sytuacji.
Jeśli chodzi o beniaminka to w oczy rzuca się lekkość zawodników „Górali”. Bynajmniej nie chodzi tu o kreatywną grę, ale komfort psychiczny. Po przyjściu nowego szkoleniowca gracze Podbeskidzia nie są tak stłamszeni i mimo że ich gra nie porywa, to jest po prostu skuteczna. Warto też zaznaczyć, że w poprzednim meczu odwrócili losy spotkania w końcówce, co wymagało dużego charakteru. Bardzo dobrze w tym meczu zaprezentował się Kamil Biliński, który w tym sezonie jest drugim najlepiej strzelającym Polakiem w lidze. Napastnik ma już na swoim koncie siedem bramek. Niestety w meczu przeciwko Cracovii najlepszy strzelec Podbeskidzia pauzuje za kartki. W jego zastępstwie wystąpi najpewniej Marko Roginić. Bardzo cieszy też dobra gra Filipa Modelskiego. Wartością dodaną jest też Karol Danielak, który w końcu odnalazł formę z zeszłego sezonu. To gracz bardzo dynamiczny i dobry technicznie. Jeśli „Górale” mają na kimś opierać ciężar gry na skrzydle to właśnie na tego typu zawodniku. Do tej pory na wiosnę gracze z Bielska nie grali poza własnym terenem. Mecz w Krakowie pozwoli odpowiedzieć na kilka ważnych pytań.
Pelle van Amersfoort (pomocnik), [Cena 2.30], popularność 13%, (4 pkt.)
Karol Danielak (pomocnik), [Cena 1.70], popularność 1%, (9 pkt.)
Pogoń Szczecin – Piast Gliwice
Jeden z najciekawszych spotkań tej kolejki. Oba kluby miały przyjemność rywalizować ze sobą w Pucharze Polski, czyli zapowiada się nam swoisty dwumecz. W spotkaniu pucharowym górą byli goście.
W szeregach „Portowców” bardzo wyróżnia się ostatnimi czasy trio Damian Dąbrowski, Kamil Drygas oraz Sebastian Kowalczyk. Trzech bardzo solidnych jak na polskie warunki pomocników stanowi o sile drugiej linii tej drużyny.
W zespole Piasta nie sposób pominąć dwóch Michałów – Chrapka oraz Żyrę. Obaj doświadczeni gracze bardzo dobrze wkomponowali się w zespół. Napastnik śląskiej drużyny miał udział już przy siedmiu bramkach swojej drużyny, a Chrapek po słabszym jesiennym okresie wyraźnie prezentuje się coraz lepiej wiosną. W ostatnim meczu ligowym miał szansę zagrać nieco wyżej. Podobnie grał w meczu przeciwko „Portowcom” w Pucharze, co zaowocowało bramką. Kto wie, może popisze się kolejnym trafieniem w meczu przeciwko Pogoni.
Sebastian Kowalczyk (pomocnik), [Cena 2.00], popularność 3%, (6 pkt.)
Michał Chrapek (pomocnik), [Cena 1.80], popularność 3%, (7 pkt.)
Raków Częstochowa – Lechia Gdańsk
Bardzo ciężko byłoby porównać oba te kluby. Grają różną piłkę i są w zupełnie odmiennym miejscu pod kątem budowania całego projektu. Nie przypadkiem w tabeli po szesnastu kolejkach dzieli ich aż osiem punktów. Co prawda Raków bardzo źle wszedł w rundę wiosenną, ale na ich szczęście udało się wygrać mecz pucharowy. Cztery strzelone bramki na pewno podreperowały morale i wlały w serca zawodników nieco optymizmu. Jeśli zagrają równie konsekwentnie co w tygodniu, to Lechia będzie miała bardzo duże kłopoty. Ciężko wyróżnić dowolną postać za dotychczasowe poczynania w rundzie wiosennej. Jeśli decydować się na któregoś z zawodników obu drużyn to najlepiej postawić na liderów takich jak Ivi Lopez, który pokazał się z bardzo dobrej strony w meczu pucharowym. Problemem Rakowa mogą być natomiast kontuzje jakich doznał Andrzej Niewulis oraz Marcin Cebula w sobotnim meczu przeciwko Legii.
Ivan Lopez (napastnik), [Cena 2.40], popularność 21%, (4 pkt.)
Rafał Pietrzak (obrońca), [Cena 2.20], popularność 20%, (7 pkt.)
Wisła Płock – Lech Poznań
Wiśle nie dane było rozegrać swojego szesnastego meczu ze względu na warunki atmosferyczne oraz stan murawy. Niemniej jednak i bez tego meczu płocczanie plasują się na dobrym jedenastym miejscu. Fakt, że tracą zaledwie jeden punkt do ósmego Piasta powinien najlepiej obrazować jak ciasno jest w środkowej części tabeli. Brak rozegranego meczu przeciwko Stali rodzi pytanie, czy Wisła nie będzie wybita z rytmu. Zarówno koniec jesieni jak i początek wiosny był bardzo udany w ich wykonaniu. Dość niefortunnie złożyło się, że ich rywalem będzie nie Stal, a Lech.
„Kolejorz” męczy się w każdym kolejnym meczu. Nie inaczej było w przypadku pucharowego starcia ze znacznie niżej notowanym Radomiakiem Radom. Należy mówić o dużym szczęściu w kontekście awansu do kolejnej fazy tych rozgrywek. Biorąc pod uwagę fakt, że Poznaniacy mają „w nogach” 120 minut meczu w bardzo złych warunkach i zmierzą się z wypoczętą drużyną Wisły, sprawia, że nie można być pewnym co do rezultatu. W przypadku Wisły bardzo dobrze prezentował się na otwarcie rundy Mateusz Szwoch oraz Dawid Kocyła. Jeśli chodzi o Lechitów to ciężko wyróżnić z czystym sumieniem dowolnego z zawodników. Najsolidniej wyglądał boczny obrońca Alan Czerwiński. To gracz, który ma „to coś”. To, że tak długo występuje w rodzimej lidze jest najprawdopodobniej konsekwencją kontuzji z jakimi borykał się ten gracz kilka lat wstecz. Pole manewru trenera Dariusza Żurawia w ataku zostało nieco zawężone ze względu na skrócenie wypożyczenia Mohammada Awwada, który wrócił już do swojego klubu.
Mateusz Szwoch (pomocnik), [Cena 2.00], popularność 22%, (12 pkt.)
Alan Czerwiński (obrońca), [Cena 2.30], popularność 15%, (12 pkt.)
Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa
„Jaga” przegrała swój ostatni mecz przeciwko Wiśle i po raz kolejny udowodniła, że jej gra jest bardzo nierówna. Na pochwałę zasługuje jednak młody bramkarz drużyny prowadzonej przez Bogdana Zająca. Xavier Dziekoński radzi sobie naprawdę bardzo dobrze. Nie widać po nim stresu ani braku doświadczenia. Nie przypadkiem aż 38% menedżerów posiada go w swojej talii kart. Jeśli chodzi o Legię to nie sposób pominąć dość nagłej zmiany ustawienia w ostatnim meczu. Gra z trójką obrońców kompletnie wyłączyła największe atuty Rakowa i wręcz zaskoczyła graczy z Częstochowy. Słowa uznania należą się Bartoszowi Kapustce, Pawłowi Wszołkowi oraz Tomasowi Pekhartowi. Trójka tych zawodników szczególnie dobrze zaprezentowała się w tym meczu. Zwłaszcza forma Kapustki wydaje się być budząca nadzieje. Legia z pewnością liczyła na taki obrót spraw ściągając tego gracza.
Bartosz Kapustka (pomocnik), [cena 2.70], popularność 8%, (6 pkt.)
Maciej Makuszewski (pomocnik), [Cena 1.80], popularność 6%, (9 pkt.)
Warta Poznań – Zagłębie Lubin
Warta ponownie zapunktowała. To już nikogo nie dziwi, chociaż patrząc na kadrę, którą dysponują poznaniacy to naprawdę godne uznania, że udaje im się tak skutecznie grać w kolejnych meczach.
Lubinianie wiosną nie mają nic wspólnego ze skutecznością. Dwa pierwsze mecze były bardzo słabe w ich wykonaniu. Dodatkowo porażka w pucharowym meczu z Chojniczanką na pewno nie pomoże pobudzić graczy Zagłębia. Tym większe rozgoryczenie może czuć Zagłębie, patrząc na poczynania wypożyczonego z Lecha Djordje Crnomarkovicia, który w następstwie brutalnego faulu z pierwszego wiosennego meczu został zawieszony na trzy spotkania. Dodając do tego dorobku czwarty mecz, w którym pauzował za kartki, łatwo można dojść do wniosku, że terminowe pozyskanie tego gracza nie było najlepszą inwestycją. Na domiar złego to właśnie ten sam Crnomarković źle wykonując rzut karny, przesądził o odpadnięciu „Miedziowych” z walki o Puchar Polski.
Michał Jakóbowski (pomocnik), [Cena 1.70], popularność 2%, (9 pkt.)
Jakub Wójcicki (obrońca), [Cena 1.70], popularność 3%, (6 pkt.)
Górnik Zabrze – Stal Mielec
Zeszłotygodniowe potknięcie zabrzan w meczu z beniaminkiem można nazwać bardzo niefortunnym. Wydaje się, że zbytnio chcieli bronić korzystnego rezultatu, a agresywnie grające Podbeskidzie do tego stopnia zdominowało Górnika, że Ci nie byli w stanie obronić finalnie nawet remisu. Bardzo dobrze w tym spotkaniu prezentował się Erik Janża. Fani zabrzańskiego klubu zdecydowanie nie mogą być zadowoleni z postawy napastnika Alexa Sobczyka. Sprowadzenie tak klasowego gracza jak Richmond Boakye na pewno budzi spore nadzieje. Nowy snajper Górnika miał okazję już zadebiutować w koszulce czternastokrotnego Mistrza Polski w spotkaniu pucharowym.
Jeśli chodzi o Stal Mielec to niestety ciężko spekulować w jakiej formie i nastrojach przystąpią do tego pojedynku. W tym przypadku sytuacja jest analogiczna do Wisły Płock, ponieważ to mecz pomiędzy tymi dwoma drużynami został odwołany. Poniedziałkowe spotkanie odpowie na pytanie w jakiej formie są tak naprawdę podopieczni Leszka Ojrzyńskiego.
Erik Janża (obrońca), [Cena 2.10], popularność 11%, (5 pkt.)
Maciej Domański (pomocnik), [Cena 2.10], popularność 5%, (4 pkt.)