Gdybym przed decydującą rundą spotkań zdecydował się wybrać na kapitana Kamila Grosickiego a nie Kristoffera Velde, mógłbym otwierać szampana godzinę wcześniej - mówi Jarosław Bujak z Kielc (na zdjęciu z Bartłomiejem Pawłowskim podczas Gali Ekstraklasy)
PRZED MULTILIGĄ
Nie spodziewałem się, że po 33. kolejce uzyskam aż tak dużą przewagę (36 punktów). Mimo to nie nastawiałem się mocno na wygraną choćby ze względu na bonusy przeciwników, o których wspominałem w pierwszym wywiadzie. Jednak im bliżej było ostatniej rundy spotkań, tym częściej zacząłem myśleć o sukcesie. W parze z pozytywnym zakończeniem edycji wiosennej pojawiły się też pierwsze oznaki presji (śmiech).
Wybór kapitana - dobrze wytypuję i nie ma szans, żeby mnie dogonić. No i się zaczęło. Najpierw, jak się później okazało, zrobiłem dwa fatalne transfery - postawiłem va banque na Raków Częstochowa, a nowi piłkarze dali tylko 4 punkty. Tuż przed rozpoczęciem kolejki zdjąłem Erika Exposito z pierwszego składu, a jak wiemy, strzelił gola w Warszawie na 1:0. Z wyborem kapitana nie mogłem się zdecydować do ostatniej chwili - albo Kristoffer Velde, albo Kamil Grosicki.
Wicelider chyba myślał podobnie, bo wybrał obu z bonusem KAPITANÓW DWÓCH. Ja bez bonusa postawiłem na Velde...
MULTILIGA
Najtrudniejszy moment to 47. minuta w Szczecinie i asysta Grosickiego (o wcześniejszym golu nie wspominam, bo jeszcze nic nie znaczył) oraz dwie minuty później w Warszawie, gdzie swoją drugą bramkę zdobył Rafał Augustyniak - wicelider miał obu w składzie, w tym Grosika jako kapitana.
Gdybym to ja miał pomocnika Pogoni Szczecin z opaską, to mógłbym czuć się bezpiecznie. Ale nie miałem... Zdawałem sobie sprawę, że moja przewaga topnieje i na szybko wyliczyłem, że wystarczą jeszcze dwie bramki innych zawodników z ekipy rywala i wygrana ucieknie.
PO MULTILIDZE
Mimo wszystko muszę zaznaczyć, że głównym wydarzeniem tamtego dnia były urodziny córki. W tle oczywiście leciała Multiliga i do samego końca było trochę stresu, ale po ostatnim gwizdku mogłem podwójnie świętować. W tym momencie na stole pojawił się szampan (śmiech).
iOS czy Android (vide: nagroda dla zwycięzcy iPhone 14)?
To się dopiero okaże. Dla mnie to pierwszy raz z iOS i słyszałem już od znajomych, że nie wrócę do Androida (śmiech).
GALA EKSTRAKLASY
Dzięki wygranej w Fantasy Ekstraklasie mogłem wziąć udział w Gali Ekstraklasy i zobaczyć od środka, jak wygląda wręczanie nagród dla najlepszych piłkarzy sezonu. Korzystając z okazji pogratulowałem dobrej rundy Bartłomiejowi Pawłowskiego z Widzewa Łódź, który był w mojej drużynie nieprzerwanie przez szesnaście wiosennych kolejek, w tym kilka razy z opaską kapitana.