Erazm z Rotterdamu był czołowym humanistą epoki renesansu, wybitnym pisarzem i filozofem, natomiast Łukasz Piekarski (na zdjęciu) z Rotterdamu wie, jak co roku wygrywać klasyfikacje lipca.
FANTASY EKSTRAKLASA: Dokładnie rok temu zrobiłem z Panem wywiad.
ŁUKASZ PIEKARSKI: - Tak, doskonale pamiętam ten wywiad – 30 lipca, równo rok temu. Wtedy też byłem liderem lipcowej klasyfikacji i mówiłem, że kluczem jest konsekwencja, obserwacja formy zawodników i odrobina instynktu. Cieszę się, że udało się to powtórzyć. Dla mnie LOTTO Fantasy Ekstraklasa to nie jest tylko gra, to jest styl życia. A skoro Erazm z Rotterdamu zasłynął mądrością, to czemu Łukasz Piekarski z Rotterdamu nie może zasłynąć analizą bonusów i opasek kapitańskich?
No i zasłynął, mamy powtórkę.
- Historia lubi się powtarzać, zwłaszcza gdy w grze łączą się pasja, analiza i szczypta doświadczenia. Rok temu mówiłem, że to nie przypadek i dzisiaj mogę to tylko potwierdzić. Lipiec to mój miesiąc. A LOTTO Fantasy Ekstraklasa? To szachy z piłkarzami. Trzeba myśleć kilka kolejek do przodu i nie bać się zaryzykować, nawet jeśli inni patrzą z niedowierzaniem.
Tak dobrze Pan wystartował w zeszłym roku, a na którym miejscu zakończył całą edycję?
- No cóż, sezon zacząłem jak mistrz… a skończyłem jak klasyczny zawodnik polskiej ekstraklasy po przerwie zimowej – z dużym potencjałem, ale bez punktów. Końcówka nie poszła po mojej myśli, zaliczyłem spadek formy (i kilka minusów), a miejsce w tabeli? Powiedzmy, że daleko od podium, ale bardzo blisko refleksji (śmiech). Ale jak to mówią ważne, żeby dobrze wejść w sezon… a wyjść można z godnością i planem na kolejny. Pozdrowienia dla wszystkich menedżerów LOTTO Fantasy Ekstraklasa zarówno w Polsce jak i za granicą.
1. miejsce: oryginalna koszulka meczowa wybranego klubu PKO BP Ekstraklasy,
2. miejsce: oryginalna koszulka meczowa wybranego klubu PKO BP Ekstraklasy,
3. miejsce: oryginalna koszulka meczowa wybranego klubu PKO BP Ekstraklasy.
