Marcin Noskowski z Zielonej Góry (ULA), Tomasz Kadłubski z Nysy (Ragnar Lodbrok), Marian Sztramski ze Szczecina (TANCERKI) - najprawdopodobniej w tej trójce znajduje się laureat jesiennej edycji konkursu Fantasy Ekstraklasa.
1. Marcin Noskowski - ULA, 776 punktów.
- Trzynaście punktów przewagi nad wiceliderem to jest jakaś zaliczka.
- Mam ten komfort, że przed decydującą rundą spotkań mogę skorzystać z „Dzikiej karty”, co też uczynię.
- Tak, oglądałem wczoraj mecz Pogoni Szczecin z Lechem Poznań i wszystko wskazuje na to, że żaden piłkarz w niebieskiej koszulce nie znajdzie się w moim składzie.
2. Tomasz Kadłubski - Ragnar Lodbrok, 13 punktów straty.
- Trzynaście punktów straty to i dużo, i mało. Wszystko okaże na koniec rundy.
- Mam już skład w głowie, będą dwa transfery.
- Oglądałem i co mogę powiedzieć? Lechici nie są w formie, ale trzeba na nich stawiać, bo w ostatnim meczu mogą się przełamać (śmiech).
3. Marian Sztramski - TANCERKI, 15 punktów straty.
- Ile by nie było punktów, zawsze walczymy do końca. I tak już od 20 lat, od pierwszej edycji pierwszego menedżera dotyczącego rozgrywek polskiej ekstraklasy.
- Jak zawsze przed nową kolejką dwa transfery wykonane.
- Jestem wiernym fanem Pogoni Szczecin, dlatego po wczorajszym wieczorze - co chyba zresztą słychać po moim głosie - jestem w najznakomitszym humorze. Na koniec proszę pozdrowić mojego syna Michała, z którym rywalizuję i w Fantasy Ekstraklasie, i w Fantasy Premier League. Na razie jest remis, ja prowadzę w polskiej, syn - w angielskiej.
