Marcin Porębski z Krakowa czy Rafał Dzida z Bełżca? Kto wygra PUCHAR FANTASY?
Marcin Porębski z Krakowa (ABGMARCIN)
- Z drużyną, którą dotarłem do finału PUCHARU FANTASY, rozpocząłem rundę wiosenną bardzo słabo. Tak trzeba chyba nazwać miejsca w klasyfikacji generalnej w okolicach 15 000. Potem było już lepiej, niemal co kolejkę awansowałem w rankingu, ale żeby postraszyć czołówkę, nie było mowy. Dlatego coraz częściej zerkałem na PUCHAR FANTASY. Sprawdzałem na bieżąco z kim rywalizuje i tak naprawdę skład ustawiałem pod przeciwnika. Nie było to łatwo, bo w zdecydowanej większości rywalizowałem z drużynami, które były ode mnie wyżej w generalce.
W finale gram z zespołem, który podobnie jak mój, ma jeszcze do wykorzystania bonus ŁAWKA PUNKTUJE. To oznacza, że obie drużyny mają wyrównane szanse.
No cóż, w sobotę trzeba zrobić dobre transfery, usuwając najsłabsze ogniwa i powalczyć o zwycięstwo w PUCHARZE FANTASY.
Rafał Dzida z Bełżca, obecnie mieszkający w Anglii (ORKAN BEŁŻEC)
- Może będzie ciężko w to uwierzyć, ale kompletnie zapomniałem o PUCHARZE FANTASY. Dopiero przed meczami półfinałowymi przypomniał mi o tym mój kumpel Daro, menedżer drużyny WCZORAJSI, który od dawna gra w mojej lidzie FANTASY HERNASIE.
Ostatnio mój trenerski nos mnie nie zawodzi, dlatego mam nadzieję, że równie dobrze ustawię skład na zakończenie rozgrywek.
Proszę się nie sugerować moją ligą klubową, gdyż nie zdążyłem zmienić. Koszulka na zdjęciu wskazuje, że to będzie WIŚLACKI FINAŁ. Życzę powodzenia dla kolegi.
