Zapowiedź 8. kolejki

W zestawie par 8 kolejki znajduje się kilka interesujących spotkań. Najciekawiej zapowiada się pojedynek poznańskiego Lecha z Cracovią.

Piast Gliwice – Wisła Płock
„Jeśli nie teraz to kiedy?” - zdają się zadawać retoryczne pytanie sympatycy Piasta Gliwice. Gospodarze w pierwszych siedmiu meczach zdobyli zaledwie jeden punkt. Oznacza to, że ich sytuacja powoli zaczyna się komplikować. Niemal jedna trzecia sezonu jest już za nami, a tymczasem Piast traci cztery punkty do bezpiecznej strefy i wciąż nie wygrał ani jednego meczu. Potencjał piłkarski drzemiący w tej drużynie znacznie przewyższa każdego z beniaminków, a tymczasem to zespoły Stali, Warty i Podbeskidzia plasują się wyżej w tabeli. Nawet zespół Cracovii, który zaczynał z karą ujemnych pięciu punktów jest już w tabeli znacznie przed Piastem. Podobnie sytuacja ma się w przypadku Wisły Płock, którą dzieli z ich piątkowym rywalem różnica aż siedmiu punktów. Światełkiem w tunelu może być powrót po kontuzji Jakuba Świerczoka. Już w ostatnim spotkaniu otrzymał szansę pokazania się przez nieco ponad kwadrans. Biorąc pod uwagę historię spotkań pomiędzy tymi drużynami wydaje się, że faworytem jest tegoroczny uczestnik europejskich pucharów. Piast grając w roli gospodarza wygrał każdy z meczów przeciwko Wiśle Płock w ostatniej dekadzie. Logika nakazuje więc zakładać, że jeśli kiedyś ma przyjść przełamanie to właśnie w meczu przeciwko „Nafciarzom”.
Jakub Czerwiński (Obrońca) – [Cena 2.40], Popularność 11% (11 pkt.)
Jakub Świerczok (Pomocnik) – [Cena 2.70], Popularność 4% (2 pkt.)

Zagłębie Lubin – Lechia Gdańsk
Wieczorny mecz w piątek zapowiada się ciekawiej niż spotkanie popołudniowe. Z całą pewnością gracze „Miedziowych” mają apetyt na zgarnięcie trzech punktów. Pozwoli to zrównać się Zagłębiu punktami z liderującym Rakowem. W obliczu ostatniej porażki w meczu przeciwko Pogoni punktów bardzo potrzebują również goście. Piotr Stokowiec głowi się zapewne jak poukładać swój zespół, żeby skutecznie przeciwstawić się swojemu byłemu klubowi. Uwagę należy zwrócić na fakt, jak dużo bramek pada w meczach z udziałem tych drużyn. W ostatnich dwóch sezonach minimum trzy gole w meczu były czymś naturalnym. Wszelkie rekordy pobiło natomiast ostatnie starcie tych ekip, gdzie bramkarze wyjmowali piłkę z siatki aż ośmiokrotnie. W związku z tym, że kadry obu zespołów nieznacznie się zmieniły, spodziewać można się kolejnego otwartego spotkania.
Kacper Chodyna (Pomocnik) – [Cena 0.80], Popularność 4% (22 pkt.)
Flavio Paixao (Napastnik) – [Cena 2.60], Popularność 30% (31 pkt.)

Wisła Kraków – Podbeskidzie B-B
Po ostatnim spektakularnym wyczynie Wiślacy mogą złapać wiatr w żagle. Rzadko kiedy pierwsze zwycięstwo w sezonie bywa tak okazałe. Sześć bramek strzelonych przy jednoczesnym czystym koncie to coś niespotykanego u drużyny, która dotychczas nie była w stanie ani razu przechylić szali na swoją korzyść. Beniaminek, którego podejmować będzie w sobotę „Biała Gwiazda” wydaje się być jeszcze słabszy w grze defensywnej niż Stal, którą Wisła wręcz rozbiła. Jeśli zespół z Krakowa będzie grał z podobną konsekwencją co przed tygodniem, to śmiało mogą liczyć na powiększenie dorobku punktowego. Strzec się powinni niewątpliwie stosunkowo groźnej ofensywy gości. Jeśli gracze trenera Skowronka nie wejdą w mecz dostatecznie skoncentrowani, to ewentualna bramka gości może zachwiać równowagę w tym spotkaniu.
Yaw Yeboah (Pomocnik) – [Cena 1.90]. Popularność 5% (27 pkt.)
Victor Chuca (Pomocnik) – [Cena 1.70]. Popularność 1% (24 pkt.)

Śląsk Wrocław – Jagiellonia Białystok
Po imponującym początku sezonu Śląsk nieco spuścił z tonu. W ostatnich czterech meczach zanotował aż trzy porażki. W sobotę przyjdzie im rywalizować z zespołem z sąsiedniego miejsca w tabeli. Jagiellonia natomiast ostatnie kilka kolejek może zaliczyć do udanych. Tak naprawdę nadchodzące spotkanie dużo wyjaśni w kontekście sytuacji obu drużyn i ich aktualnych aspiracji. Ta weryfikacja może okazać się korzystna dla postronnych kibiców, ponieważ zwyczajnie można się spodziewać, że obie drużyny zaoferują możliwość oglądnięcia widowiska sportowego na odpowiednim poziomie. Jako istotny fakt można przytoczyć ilość zdobywanych punktów przez młodzieżowców w obu drużynach. W przypadku gospodarzy jednym z najlepiej punktujących graczy jest relatywnie tani Mateusz Praszelik (21 pkt.), a u gości najlepszym obrońcą jest urodzony we Wrocławiu Paweł Olszewski (17 pkt.). Oczywiście w kadrach obu zespołów jest wielu innych bardziej doświadczonych graczy, którzy na dzień dzisiejszy stanowią o sile swoich drużyn. Co nie zmienia faktu, że wspomniani dwaj młodzi zawodnicy są dobrym przykładem na to, że młodzieżowiec nierzadko nie oznacza w PKO Ekstraklasie osłabienia, a wręcz przeciwnie.
Waldemar Sobota (Pomocnik) - [Cena 2.10], Popularność 19% (28 pkt.)
Jakov Puljić (Napastnik) – [Cena 2.40]. Popularność 8% (23 pkt.)

Pogoń Szczecin – Legia Warszawa
Po słabszym początku sezonu Pogoń Szczecin rozpoczęła skuteczny pościg za czołówką. W ostatnich czterech spotkaniach wygrała trzykrotnie i raz podzieliła się punktami. Zważywszy na to, że w sobotę wieczorem podejmować będzie Mistrza Polski korzystna passa może się zakończyć. Drużyna z Warszawy mimo wielu swoich problemów wciąż jest bardzo groźna dla każdego klubu naszej ligi. Co ciekawe w zeszłym sezonie przypadek Pogoni mógł stanowić jednak pewną anomalię. Pogoń bowiem wygrała wszystkie trzy spotkania przeciwko warszawskiej drużynie. Najpierw na starcie sezonu rozłożyła na łopatki Legię na ich obiekcie. Później potwierdziła dominację u siebie w rewanżu, a już po przymusowej przerwie rozwiała wszelkie wątpliwości, ponownie triumfując przy Łazienkowskiej na zamknięcie sezonu. Czy Legii uda zmazać się plamę na honorze? Ciężko stwierdzić, ponieważ lista nieobecnych w drużynie gości może być dość długa, a co za tym idzie Pogoń będzie mieć nieco ułatwione zadanie. Ciekawy będzie też akcent w postaci starcia Michała Kucharczyka z jego byłą drużyną. Popularny „Kuchy” żegnany był po wieloletniej przygodzie bez większego żalu, co z pewnością wciąż jest dla niego świeżym wspomnieniem. Nie należy dziwić się jeśli przerodzi się to w zdrową sportową złość i chęć udowodnienia niektórym osobom, że wciąż potrafi strzelać bramki.
Michał Kucharczyk (Pomocnik) - [Cena 2.00], Popularność 6% (22 pkt.)
Bartosz Slisz (Pomocnik) - [Cena 2.00], Popularność 5% (18 pkt.)

Raków Częstochowa – Stal Mielec
Lider będzie podejmował jedną z najsłabszych drużyn naszej ligi. Zapewne obserwując katastrofalną postawę gości w ostatnich tygodniach kibice z Częstochowy wręcz zacierają ręce. Sugerować należy ostrożność, ponieważ doskonale wiadomo, że Ekstraklasa potrafi nawet najlepszym drużynom płatać figle w niespodziewanych momentach. Głównie spowodowane jest to zlekceważeniem rywala. Tak naprawdę ten mecz wiele powie o drużynie Rakowa. Jeśli nie będą wygrywać bardzo lekko takich spotkań to ciężko mówić o nich jako o drużynie, która walczy o coś więcej niż środek tabeli. To właśnie w meczach z najsłabszymi powinna być widoczna klasa sportowa, kultura gry i wysoki poziom zawodników. Nie sposób odmówić jest zawodnikom Stali zaangażowania. Fakt, że potrafili wygrać z pogrążonym w kryzysie Piastem niewiele mówi, ale remis 1:1 z Cracovią powinien zapalić lampkę ostrzegawczą na pokładzie trenera Papszuna. Nikt nie ujmuje Rakowowi, ponieważ ten zespół w sezonie przegrał zaledwie jedno spotkanie. Strzelając przy tym aż 18 bramek, czyli ponad dwa razy więcej niż ich niedzielni rywale. Niemniej jednak w naszej lidze każda drużyna powinna mieć się na baczności.
Petr Schwarz (Pomocnik) - [Cena 2.30], Popularność 17%, (34 pkt.)
Kamil Piątkowski (Obrońca) - [Cena 1.70], Popularność 6%, (24 pkt.)

Lech Poznań - Cracovia
Prawdopodobnie obserwujemy w tym sezonie najlepszy występ polskiej drużyny w europejskich pucharach od czasu Legii trenera Jacka Magiery. Kto przed startem fazy grupowej skazywał Lecha na pożarcie powinien już wiedzieć, że „Kolejorz” tanio skóry nie sprzeda. Na obecną chwilę ciężko przewidzieć jak wiele kosztowało zawodników Lecha czwartkowe spotkanie. Taryfą ulgową może być fakt, że oba spotkania rozgrywają w roli gospodarza, więc nie muszą martwić się o trudy podróży. Przez pewien czas spotkanie było zagrożone, ponieważ w drużynie „Pasów” zdiagnozowano kilka zakażeń wirusem Covid-19. Dzięki sprawnemu działaniu udało się jednak opanować sytuację i wyselekcjonowana grupa zawodników pojedzie w niedzielę do stolicy Wielkopolski. Na ten moment nie sposób oszacować jak będą wyglądać składy obu drużyn. Należy być świadomym, że do stawiania na zawodników z tych zespołów trzeba podchodzić z rezerwą, ponieważ rotacje są niemal nieuniknione. Jeśli chodzi o aspekt sportowy to ciekawie zapowiada się ewentualne porównanie letnich nabytków obu drużyn. Mowa tu o Mikhaelu Ishaku i Marcosie Alvarezie. Pierwszy przychodził do Lecha rozgrywając w poprzednim sezonie 2. Bundesligi niecałe pięćset minut i strzelając zaledwie jednego gola. Tymczasem nabytek Cracovii w trzydziestu meczach swojej drużyny na tym samym poziomie rozgrywkowym w Niemczech zanotował czternaście goli i trzy asysty. Tymczasem to Ishak bryluje na Polskich (i nie tylko) boiskach i wręcz idealnie wszedł w buty po Christianie Gytkjaerze, a zawodnik, który opisywany był jako zbawca Cracovii gra po prostu solidnie.
Mikhael Ishak (Napastnik) - [Cena 2.80], Popularność 61%, (34 pkt.)
Marcos Alvarez (Napastnik) - [Cena 2.20], Popularność 12%, (22 pkt.)

Warta Poznań – Górnik Zabrze
Poniedziałkowe spotkanie powinno pozwolić wrócić na właściwe tory zabrzanom. Górnicy muszą gasić malutki pożar na ich pokładzie, ponieważ nie wygrali żadnego z ostatnich trzech spotkań. Nieco usprawiedliwia ich fakt, że mierzyli się zespołami zajmującymi aktualnie pierwsze i trzecie miejsce w lidze.  Tym bardziej do poniedziałkowego starcia muszą podejść w pełni skoncentrowani z wolą powrotu na zwycięski szlak. Oczywiście nie jest dziełem przypadku dobra postawa Warty w ostatnich dwóch kolejkach. Poznaniacy wygrali oba swoje wyjazdowe spotkania. Faktem jest, że drużyny z którymi się mierzyły nie należały do ligowej czołówki, a raczej do kandydatów do walki o utrzymanie, niemniej jednak to właśnie w takich meczach bezwzględnie punktów powinna szukać Warta. Pozwoli im to podejść bez presji i kompleksów do rywalizacji z lepszymi zespołami, jak np. Górnik. Na dzień dzisiejszy Warta może, ale nie musi wygrać przed „własną publicznością”. Daje to ogromne uczucie komfortu, a organizacja taktyczna swojej drużyny przed tym spotkaniem może okazać się dużo łatwiejsza niż w chwili kiedy beniaminek byłby czerwoną latarnią naszej ligi. Dla osób, które już skreśliły Górnika należy powiedzieć sobie wprost, że Górnik wcale nie zaprezentował się katastrofalnie w ostatnich dwóch meczach. Przeciwnie, słowa uznania należą się ich rywalom, którzy grali po prostu lepiej. Ciężko więc na dzień spekulować czy coś „zacięło się” w ekipie Marcina Brosza. Ten mądry trener od lat prowadzi zabrzan i pracę nad projektem „Warta” rozpoczął zapewne tuż po ostatnim gwizdku ostatniego ligowego meczu z udziałem Górnika. Co za tym idzie spodziewać należy się ciekawego widowiska, które wiele powie o aktualnej formie obu drużyn.
Jakub Kuzdra (Obrońca), [Cena 1.50], Popularność 0%, (16 pkt.)
Adrian Gryszkiewicz (Obrońca), [Cena 1.50], Popularność 7%, (23 pkt.)

 

Nie czekaj! Załóż drużynę już dziś i wygraj.
Zarejestruj się i walcz o cenne nagrody!


Załóż konto