Zapowiedź 35. kolejki

Rywalizacja w PKO BP Ekstraklasie jest na końcowym odcinku ostatniej prostej. Większość uczestników już zna swoje miejsca i czeka tylko na przejechanie mety. Nie oznacza to jednak, że na ostatnich metrach drużyny odpuszczą sobie.

Zagłębie Lubin – Wisła Płock
Ten mecz to pojedynek typowych średniaków naszej ligi. Poprzednie spotkanie zakończyło się podziałem punktów, natomiast pierwszy pojedynek rozgrywany pomiędzy tymi drużynami w tym sezonie zakończył się spektakularnym 5:0 dla „Miedziowych”. Znając ofensywne inklinacje graczy Zagłębia, a także biorąc pod uwagę ich dobrą formę w ostatnim czasie nie sposób wyobrazić sobie, żeby ten mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Jeśli chodzi o kadry obu drużyn, to należy wspomnieć o możliwej przebudowie zespołów. Wielu graczy Wisły Płock opuści Mazowsze wraz z końcem sezonu. Wisła zdaje sobie sprawę, że musi pomyśleć nad poważnymi wzmocnieniami, jeśli w nadchodzącym sezonie chce być spokojna o ligowy byt. „Miedziowi” wraz z końcem sezonu również stracą wielu zawodników, głównie formacji defensywnej. W Zagłębiu ostatnio mówi się sporo też o potencjalnym transferze ich lidera drugiej linii. Mianowicie wspomnianym ubytkiem byłby transfer D. Bohara. Dynamiczna gra tego skrzydłowego robi różnicę i nie przypadkiem jego usługami są zainteresowane większe kluby. Niezależnie od finalnych rozstrzygnięć personalnych, jeśli kiedyś zawodnicy mają zawalczyć o swoje być lub nie być w klubie to właśnie w ostatnich ligowych kolejkach, potem będzie na to już zwyczajnie za późno.
Sasa Żivec (Pomocnik) – [Cena 2.40], Popularność 7% (47 pkt.)
Patryk Szysz (Napastnik) – [Cena 1.80], Popularność 1% (24 pkt.)

Górnik Zabrze – Raków Częstochowa
Śląski pojedynek drużyn z górnej części grupy spadkowej. Chociaż grupa nazywana jest umownie „spadkową” to akurat te dwie drużyny niewiele na wiosnę miały z nim wspólnego. Ich gra po przerwie zimowej była bardzo imponująca. Biorąc pod uwagę warunki obu klubów to styl, a także skuteczność gry budzą podziw aż do teraz. Potwierdzeniem tych słów mogą być chociażby dobre wyniki osiągane na tle w większości słabszych rywali z miejsc 9-16. Nie przypadkiem obie drużyny mają tak dużą przewagę nad strefą spadkową (ponad 12 punktów). Projekty budowy tych drużyn, a także koncepcje zarządzania różnią się od siebie co nie zmienia faktu, że w przyszłym sezonie obie drużyny powinny powalczyć o górną ósemkę.
Erik Janża (Obrońca) – [Cena 1.90]. Popularność 13% (46 pkt.)
Kamil Kościelny (Obrońca) – [Cena 1.60]. Popularność 0% (26 pkt.)

Arka Gdynia – Łódzki KS
Smutne spotkanie, ponieważ już za kilka miesięcy drużyny z pewnością zagrają ponownie przeciwko sobie tylko już w ramach niższej klasy rozgrywkowej. Ciężko wyrokować kto w takim spotkaniu będzie górą, aczkolwiek patrząc na aktualny skład oraz formę ŁKSu ciężko jest sobie wyobrazić, żeby udało im się jeszcze zapunktować. Ostatni mecz dla Łodzian zaczął się dobrze, ale niestety skończył niemal jak zawsze, a więc przykrym rozczarowaniem w postaci straconych bramek i porażki. Arka w końcówce sezonu walczyła dzielnie i nie można im odmówić całkowitego braku chęci, czy zaangażowania. Wydaje się jednak, że zespół nie stanowił kolektywu i zbyt mała ilość graczy brała stuprocentową odpowiedzialność za wyniki swojej drużyny. To przykre, ponieważ tak fajny klub jak ten z Gdyni zasługuje na grę w Ekstraklasie. Niestety na to przyjdzie poczekać minimum rok.
Mateusz Młyński (Pomocnik) – [Cena 1.50], Popularność 1% (35 pkt.)
Adam Ratajczyk (Pomocnik) – [Cena 0.60], Popularność 7% (28 pkt.)

Legia Warszawa – Cracovia
Jeżeli ktoś pyta czym jest zjawisko deja vu to ten mecz może stanowić dobry przykład. Zaledwie kilka dni temu mieliśmy okazję obserwować ostatni pojedynek tych drużyn w ramach rozgrywek Pucharu Polski. 7 lipca to „Pasy” przed własną publicznością były górą co dało im przepustkę do finału krajowego pucharu. Wydaje się, że tym trudniej będzie zmobilizować się Cracovii, żeby odnieść kolejne zwycięstwo w tak krótkim czasie w boju z tak klasowym rywalem. Będzie to tym trudniejsze, że czeka ich jeszcze podróż do stolicy i mecz na „gorącym terenie”. Biorąc pod uwagę łączny bilans z tego sezonu nadchodzący mecz będzie czwartym spotkaniem pomiędzy oboma ekipami. Nie zmieniali się szkoleniowcy, kadry zespołów również nie przeszły drastycznych rewolucji, a jednak wynik i obraz każdego spotkania był zupełnie inny. Zwłaszcza ostatni mecz w Warszawie różnił się od spotkania w pucharze. Wówczas w Warszawie bezapelacyjnie lepsza była Legia. Tym razem to Cracovia dosłownie rozjechała zespół lidera Ekstraklasy. Na pewno duży wpływ na tak wysoką porażkę Legii miała plaga kontuzji, a także zmęczenie sezonem. Warszawiacy priorytetowo traktują zapewne ligę. Brakuje im dosłownie punktu, żeby odnieść triumf w całych rozgrywkach, dlatego nadchodzące spotkanie jest tak ważne, ponieważ mogą przypieczętować swój tegoroczny sukces w krajowych rozgrywkach. Wydaje się, że to byłby dobry rewanż na drużynie „Pasów”. Radość Legii z upragnionego tytułu po który najstarszemu klubowi w Polsce nie udało się sięgnąć od ponad pół wieku, a szkoleniowiec tej ekipy jeszcze nigdy w swojej karierze nie doświadczył tego zaszczytu. Z pewnością taki scenariusz będzie stanowił gorzką pigułkę do przełknięcia dla środowiska krakowskiej drużyny. Zwłaszcza biorąc pod uwagę ich szumne zapowiedzi z początku sezonu, które jasno mówiły jaki jest cel i o co, uczciwie należy przyznać, z powodzeniem przez długi czas Cracovia walczyła.
Michał Karbownik (Obrońca), [Cena 2.40], Popularność 45% (56 pkt.)
Luqiunhas (Pomocnik) – [Cena 2.70]. Popularność 16% (54 pkt.)

Wisła Kraków – Korona Kielce
Wisła to bardzo niewygodny rywal dla drużyny z województwa Świętokrzyskiego. Zwłaszcza biorąc pod uwagę mecze wyjazdowe. Koronie zdarzyło się co prawda wygrać ostatni taki mecz w roku 2018, jednak poprzedni tego typu triumf miał miejsce dopiero w 2012 roku. Żeby zobrazować jak wiele czasu upłynęło od tamtego momentu warto jedynie wspomnieć, że wówczas prezydentem był Bronisław Komorowski, papieżem Benedykt XVI, a po boiskach biegał Michał Żewłakow, obok Cezarego Stefańczyka w barwach ŁKSu lub Jarosława Bieniuka w koszulce Widzewa. Jak widać tego typu triumfy drużynie z Kielc zdarzają się incydentalnie. Niewiele zapowiada, żeby tym razem ta sztuka miała się udać. To raczej gospodarze są na uprzywilejowanej pozycji i to właśnie po ich stronie należy upatrywać prawdopodobnego zwycięstwa. Na kolejne starcie pomiędzy tymi ekipami przyjdzie jeszcze poczekać co najmniej rok, a biorąc pod uwagę marazm jaki zapanował w kieleckim klubie to przy całej sympatii dla tego klubu może oznaczać to w praktyce nawet kilka lat. Najsmutniejsze w historii spadku Korony jest to, że ciężko wypowiedzieć słowa żalu lub potencjalnej tęsknoty za gronem zawodników, ponieważ większość graczy tego klubu niczym specjalnym się nie zapisała w pamięci nawet uważnych widzów Ekstraklasy.
David Niepsuj (Obrońca) – [Cena 1.60], Popularność 1% (29 pkt.)
Alon Turgeman  (Napastnik) – [Cena 2.00], Popularność 9% (37 pkt.)

Śląsk Wrocław – Pogoń Szczecin
W obliczu rozstrzygnięcia się awansu do europejskich rozgrywek ścieżką przez Puchar Polski, gdzie w finale zmierzy się drużyna numer pięć i sześć naszej ligi to Śląskowi tym bardziej musi zależeć na awansie z miejsca czwartego na pozycję drugą lub trzecią. Po dwóch potknięciach wrocławian zarówno Lech, jak i Piast odjechały Śląskowi na 4 punkty. Nawet w przypadku ewentualnego zwycięstwa w nadchodzącym spotkaniu nie uda im się przeskoczyć o miejsce wyżej. Jedyne na co może liczyć Śląsk to potknięcie jednego z rywali i atak w następnej kolejce. Jeżeli chodzi o Pogoń to momentami można odnieść wrażenie, że większość osób w tym klubie czeka już tylko na to, żeby sezon się skończył i można było zacząć budować podwaliny pod sukces w nadchodzącej batalii 20/21.
Dino Stiglec (Obrońca), [Cena 2.20], Popularność 25%, (52 pkt.)
Robert Pich (Pomocnik), [Cena 2.30], Popularność 5%, (47 pkt.)

Piast Gliwice – Jagiellonia Białystok
Aktualnie mistrzowie Polski podejmować będą zespół „Jagi”, który momentami sprawia bliźniacze wrażenie co Pogoń. Wydaje się, że ten sezon spisany jest na straty, a równolegle do końca sezonu trwają przygotowania do przyszłego, który ma przynieść zespołowi z Podlasia upragniony sukces. Trener Petew mimo słabego początku w późniejszym okresie swojej pracy pokazał się z dobrej strony i wydaje się być człowiekiem odpowiednim do powodzenia takiego projektu. Jagiellonia wymaga wzmocnień na kilku pozycjach, zaczynając przede wszystkim od bramkarza, który jest piętą achillesową tej drużyny. Piast jeśli chce znaleźć się na podium to musi w tym meczu iść po swoje i zgarnąć kolejne 3 punkty. W tym momencie sezonu nie ma już miejsca na pomyłki i trener Fornalik dobrze o tym wie. Mimo wszystko „Jaga” to trudny rywal i trzeba będzie włożyć wiele wysiłku, żeby w lekkomyślny sposób nie roztrwonić przewagi nad Śląskiem Wrocław, a także nie dać się wyprzedzić Lechowi w walce o wicemistrzostwo
Maciej Makuszewski (Pomocnik), [Cena 1.70], Popularność 2%, (37 pkt.)
Mikkel Kirkeskov (Obrońca), [Cena 2.20], Popularność 11%, (51 pkt.)

Lech Poznań – Lechia Gdańsk
Analogiczne zjawisko do spotkania Legii z Cracovią. W tym przypadku nawet miejsce rozgrywania spotkania się nie zmienia. Górą w starciu pucharowym była Lechia, ale chyba nawet oni sami nie wiedzą jak udało im się nie przegrać tego meczu. Odpowiedź na to pytanie nie jest zapewne również znana graczom Lecha, którzy przez 120 minut prezentowali się znacznie lepiej od podopiecznych Piotra Stokowca. Jednak jak mawia stare piłkarskie porzekadło „taka jest właśnie piłka nożna”. Przewrotność tego sportu jest właśnie tym za co wielu ją kocha i jednocześnie nienawidzi. Skrajność emocji, jakie spotykają zawodników i piłkarzy w ciągu meczu sprawia, że nie sposób wobec piłkarskiej rywalizacji przejść obojętnie. W przypadku Lecha najtrudniejsze będzie zmobilizowanie się do kolejnego spotkania na tak wysokim poziomie przeciwko tej samej drużynie. Zespół mógł ucierpieć pod kątem mentalnym i w tym obszarze najwięcej pracy ma do wykonania trener poznańskiego zespołu. Co do wyższości sportowej chyba nikt nie ma wątpliwości.
Jakub Moder (Pomocnik), [Cena 1.90], Popularność 8%, (61 pkt.)
Christian Gytkjaer (Napastnik), [Cena 3.30], Popularność 43%, (76 pkt.)

 

Nie czekaj! Załóż drużynę już dziś i wygraj.
Zarejestruj się i walcz o cenne nagrody!


Załóż konto