Zapowiedź 29. kolejki

29. kolejka wypada w środku tygodnia. Co za tym idzie może dochodzić do znacznych rotacji w składach drużyn. Poprzednia seria gier obfitowała w kilka niespodzianek. Stosunkowo krótki czas na regenerację i korektę błędów taktycznych może przedłużyć serię zaskakujących wyników.
 
Piast Gliwice – Górnik Zabrze
Na tak zwany pierwszy ogień wędrują „Derby Śląska”, zwane również „małymi”. W obecnym sezonie jest to jedyne takie spotkanie z tego regionu na poziomie Ekstraklasy. Forma obu drużyn zapowiada emocjonujące widowisko. Warto odnotować fakt, iż Górnik wciąż ma matematyczne szanse na awans do górnej ósemki. Zapewne kibice z Zabrza żałują dwóch straconych punktów w ostatnim ligowym meczu. W ostatnich kolejkach obie ekipy imponują swoją formą. Zarówno przed jak i po epidemii Ślązacy radzą sobie bardzo dobrze. Na maksymalnie 15 możliwych punktów odpowiednio ekipa Piasta zdobyła 12, a Górnika - 10. To bardzo solidne zdobycze punktowe i zapewne wiele drużyn patrzy z zazdrością na grę oraz zainkasowane oczka przez śląskie ekipy. Dla kibiców niezaangażowanych emocjonalnie w to spotkanie może okazać się równie atrakcyjne. Przyczyna jest stosunkowo prosta - obie drużyny grają w ostatnim czasie atrakcyjny futbol.
Stavros Vassilantonopoulos (Obrońca) – [Cena 1.60], Popularność 1% (15 pkt.)
Felix Garcia (Pomocnik) – [Cena 3.50], Popularność 36% (52 pkt.)
 
Lechia Gdańsk - Cracovia
Lechia w ostatnich tygodniach gra bardzo nierówno. Jest to na tyle widoczne, że dysproporcje pojawiają się nawet na przestrzeni poszczególnych połówek meczów. Przykładem mogą być pierwsze połowy przeciwko Arce oraz Górnikowi. Wydaje się, że trener Piotr Stokowiec cierpi na kłopot bogactwa. Kadra Lechii jest bardzo wyrównana i momentami można odnieść wrażenie, że niektórzy gracze lepiej sprawdziliby się od pierwszych minut. W pierwszych dwóch kolejkach to właśnie za sprawą zmienników, a nie graczy rozpoczynających mecz, udało odwrócić się losy obu spotkań. Jeżeli chodzi o Cracovię to zespół Michała Probierza jeszcze nigdy nie znalazł się w tak poważnym kryzysie. Jak wiadomo spaść z samej góry jest zdecydowanie najciężej, a należy pamiętać, że Cracovia niemalże od początku sezonu znajdowała się w ścisłym czubie PKO BP Ekstraklasy. Co gorsza w żadnym z ostatnich 6 przegranych spotkań styl gry Cracovii nie zwiastował poprawy. Można odnieść wrażenie odwrotnie proporcjonalne do pożądanego przez sztab szkoleniowy, mianowicie gracze wyglądają na coraz bardziej apatycznych i zniechęconych. Dodatkowo słowa Michała Probierza po meczu z Jagiellonią („nie wiem, czy jestem w stanie nauczyć jeszcze czegoś więcej tych chłopaków”) też brzmiały mało optymistycznie dla przeciętnego sympatyka „Pasów”. Odpowiedź na pytanie, czy Cracovia udźwignie presje i zdoła zapunktować po czarnej serii poznamy już we wtorek wieczorem.
Łukasz Zwoliński (Napastnik) – [Cena 1.80]. Popularność 2% (21 pkt.)
 
Lech Poznań – Pogoń Szczecin
Nie można jasno powiedzieć, żeby Lechici prezentowali się ostatnio źle, ale bez dwóch zdań ich gra jest daleka od ideału. Zaledwie 1 punkt po wznowieniu rozgrywek też nie może wlewać w serca poznańskich kibiców optymizmu. Zbliżający się mecz na własnym obiekcie przeciwko osłabionej Pogoni powinien być dobrą okazją do zdobycia trzech punktów. Ciężko jednoznacznie wyobrazić sobie, żeby „Portowcy” w znacznym stopniu poprawili swoją grę. W ostatnim meczu męczyli się z przeciwnikiem, który pogrążony jest w głębokim kryzysie. Na ich szczęście udało im się odnotować pierwsze od dawna zwycięstwo. Może być to element motywujący i punkt zwrotny. Należy pamiętać również o tym, że siłą Pogoni jest defensywa, a największą bolączką brak rasowego napastnika.
Jakub Kamiński (Pomocnik) – [Cena 1.10], Popularność 3% (20 pkt.)
Dani Ramirez (Pomocnik) - [Cena 2.40], Popularność 16% (36 pkt.)
 
Zagłębie Lubin – Korona Kielce
Ciekawie zapowiadające się spotkanie. Korona w niefortunnych okolicznościach przegrała swój ostatni ligowy mecz, ale z pewnością pokazała się po raz kolejny z dobrej strony. Gracze prowadzeni przez trenera Bartoszka zyskali świeżość oraz niespotykaną od bardzo długiego czasu jakość. Wielu z nich nie należy do klasowych graczy o bajecznej technice, ale zaangażowanie z jakim wychodzą na boisko równoważy te braki. Styl w jakim gra Korona pod wodzą obecnego szkoleniowca można zdefiniować jako typowy dla tego klubu, a więc charakterny. Zagłębie gra bardzo ciekawy futbol. Po raz kolejny strzelili więcej niż dwie bramki w swoim ligowym meczu. Udało im się wywieźć remis z trudnego terenu jakim jest boisko Lecha. „Miedziowi” grają momentami chaotycznie, ale ich styl jest atrakcyjny dla oka. Interesujące wydaje się być to, jak zetrą się dwie zupełnie odmienne koncepcje gry. Jedyne czego można być pewnym to, że emocji nie zabraknie, ponieważ faza zasadnicza zbliża się nieuchronnie ku końcowi i z całą pewnością nikt z graczy nie będzie się oszczędzał.
Dejan Drażić (Napastnik), [Cena 1.90], Popularność 1% (18 pkt.)
Alan Czerwiński (Obrońca) – [Cena 2.00]. Popularność 9% (18 pkt.)
 
Wisła Kraków – Raków Częstochowa
W poprzednim meczu to beniaminek był górą. Wisła bardzo słabo weszła w okres ligowy po epidemii i co ważniejsze nie zanotowała ani jednego punktu na swoim koncie. Raków nie może narzekać, chociaż po remisie w meczu z „czerwoną latarnią” naszej ligi z pewnością czuć w Częstochowie niedosyt. Na nieszczęście krakowskiej drużyny w poczynaniach ich defensywy po raz kolejny widać ten sam znak rozpoznawczy, który był ich piętnem i bolączką w rundzie jesiennej, a więc chaos. Oczywiście należy im się ogromny szacunek, że mimo przeciwności podjęli rękawice i póki co pozostają poza strefą spadkową, ale jeśli chcą, żeby ten stan rzeczy się utrzymał, to takie spotkania jak to nadchodzące muszą bezwzględnie wygrywać. Ciekawą kwestią jest to jak bardzo brak dopingu własnych trybun wpływa negatywnie na „Białą Gwiazdę”. Zwykle przed własną publicznością prezentowali się lepiej, co zrozumiałe. Aktualnie są całkowicie pozbawieni tego wsparcia, a pusty obiekt Wisły wygląda bardzo przygnębiająco.
Aleksander Buksa (Napastnik) – [Cena 1.20], Popularność 12% (19 pkt.)
 
Wisła Płock – Śląsk Wrocław
Chyba tylko sam trener Sobolewski wie jak udało się postawić na nogi jego graczy po tak słabym pierwszym występie w meczu przeciwko Koronie. W wyjazdowym boju w Białymstoku udało im się skutecznie zapracować na cenny jeden punkt. Aktualne 12 miejsce Wisły Płock wygląda bardzo słabo w porównaniu z ich formą sprzed około sześciu miesięcy. Obecnie w klubie nastawiają się na spokojne utrzymanie, jednak po podziale na grupę mistrzowską i spadkową jeszcze wszystko może się zdarzyć. Śląsk zgodnie z zasadą tego sezonu bardzo słabo radzi sobie na wyjazdach. Widać było to chociażby w przegranym starciu z Arką. Statystyka punktów zdobytych przez wrocławian w meczach na obcym boisku prezentuje się katastrofalnie. Zbliżający się mecz przeciwko „Nafciarzom” jest kolejnym tego typu meczem. Śląskowi pozostaje jedynie życzyć odwrócenia karty w zbliżającym się spotkaniu. Jednego natomiast można być bezwzględnie pewnym, że jeśli gracze z Dolnego Śląska chcą na koniec cieszyć się z miejsca w pierwszej trójce to muszą zacząć punktować w meczach poza Wrocławiem. Okres rozgrywania meczów bez udziału kibiców gospodarzy wydaje się być do tego dobrą okazją, ponieważ de facto każdy stadion jest wówczas nieco neutralnym gruntem.
Giorgi Merebaszwili (Pomocnik), [Cena 2.00], Popularność 8%, (33 pkt.)
Dino Stiglec (Obrońca), [Cena 2.20], Popularność 17%, (24 pkt.)
 
Legia Warszawa – Arka Gdynia
Zgodnie z przewidywaniami Legia Warszawa idzie „jak po swoje”. Oznacza to, że gracze stołecznego klubu najzwyczajniej mogą być niemalże pewni odniesienia sukcesu w rywalizacji o tytuł mistrza w kraju nad Wisłą. Ciężko również sobie wyobrazić, żeby punkty stracili w meczu z przedostatnią drużyną naszej ligi. Ewentualnej szansy należy upatrywać w wystawieniu skrajnie rezerwowego składu, ale wciąż nie jest to gwarancja powodzenia, bowiem gracze Legii i tak znacznie przewyższają umiejętnościami wielu graczy naszej ligi. W przypadku Arki walka o utrzymanie wciąż trwa. Z pewnością mają kilku ciekawych zawodników, którzy mogą poderwać ich do boju pod koniec fazy zasadniczej. Pojawia się tylko pytanie, czy starczy im sił, ponieważ kadra gdynian nie jest zbyt szeroka. Brakuje im przede wszystkim dobrego snajpera.
Tomas Pekhart (Napastnik), [Cena 2.10], Popularność 16%, (21 pkt.)
 
Łódzki KS - Jagiellonia
Gracze z Białegostoku prezentują się dobrze. O zawodnikach pozostających pod wodzą Wojciecha Stawowego nie można powiedzieć zbyt wiele ciepłych słów. Chyba większość osób spisało już na straty ŁKS i w nadchodzącym spotkaniu każdy inny wynik niż zwycięstwo gości również będzie niespodzianką.
Andrej Kadlec (Obrońca), [Cena 1.60], Popularność 2%, (21 pkt.)
Jesus Imaz (Napastnik), [Cena 2.90], Popularność 11%, (14 pkt.)

Nie czekaj! Załóż drużynę już dziś i wygraj.
Zarejestruj się i walcz o cenne nagrody!


Załóż konto