Efthýmios Kouloúris czy Kamil Grosicki? Grek jest w świetnej formie i wydaje się naturalnym wyborem, ale Grosicki, po kolejnym nieudanym finale Pucharu Polski, ma coś do udowodnienia. Ciężka decyzja - mówi Piotr Skrzypczyk z Rybnika, lider KLASYFIKACJI SEZONU
FANTASY EKSTRAKLASA: Siedem zielonych strzałek z rzędu, w generalce awans z drugiej setki na piąte miejsce, no i najważniejsze – został Pan nowym liderem KLASYFIKACJI SEZONU. A mógłbym jeszcze wspomnieć o numerze 1 rankingu POŁOWINKI. Jak Pan to robi?
PIOTR SKRZYPCZYK: - Rzeczywiście, od połowy marca zanotowałem same awanse. Myślę, że to efekt wielu czynników – przede wszystkim skrupulatnego planowania transferów i bonusów – choć nie obyło się też bez sporej dawki szczęścia, które szczególnie dopisało w minionej kolejce. Była ona wyjątkowo udana i na długo zapadnie w mojej pamięci.
No właśnie, 112 punktów. Przeżyjmy to jeszcze raz…
- Zaczęło się od solidnych 26 punktów w sobotnie popołudnie, zdobytych przez czwórkę piłkarzy Rakowa Częstochowa i Śląska Wrocław. Wieczorem, w meczu Lecha Poznań z Puszczą Niepołomice, czekał zagrany bonus „Kapitanów dwóch”, który – jak się później okazało – został przeze mnie użyty w idealnym momencie. Trafiłem bowiem na spotkanie Lecha, który jako drugi w XXI wieku zdobył co najmniej osiem bramek w jednym meczu Ekstraklasy. Podwojeni kapitanowie – Mikael Ishak i Alfonso Sousa – zakończyli spotkanie z dubletami, co dało odpowiednio 24 i 28 punktów. Mało tego, Ali Gholizadeh dorzucił 17 za dwa gole i asystę, które zdobył w zaledwie 16 minut! W sumie dało to aż 69 oczek tylko ze wspomnianej trójki zawodników Kolejorza. Tak na marginesie, cały czas uważam, że Gholizadeh zasłużył jeszcze na Asystę LOTTO przy drugim golu Sousy. Wówczas tylko na piłkarzach Lecha przekroczyłbym granicę 70 punktów.
Nie wiem, jak Pan zasnął po takiej sobocie, ale w niedzielę miał Pan trzech obrońców Piasta Gliwice w składzie…
- … którzy dopełnili świetnie rozpoczęty weekend. Piast zremisował bezbramkowo z Radomiakiem Radom, a ja mogłem dopisać 15 punktów.
Awans w klasyfikacji generalnej był bardzo okazały, ale jeszcze bardziej ucieszyła mnie sytuacja w klasyfikacji sezonu - zostałem liderem z przewagą piętnastu punktów. Teraz moim celem jest utrzymanie tej pozycji i zwycięstwo w całych rozgrywkach.
>> Fantastyczny Skaut podpowiada, jak ułożyć Dziką kartę i kogo wybrać na Kapitanów Dwóch!
Panie Piotrze, przed nami 32. kolejka a u Pana brak bonusów, natomiast jest DZIKA KARTA.
- Dokładnie. Gdy kilka tygodni temu ogłoszono terminy łączonej i tzw. „blankowej” kolejki, tak zaplanowałem wykorzystanie bonusów, aby wszystkie zużyć do 31. rundy spotkań i móc na spokojnie podejść do budowy składu, wykorzystując DZIKĄ KARTĘ.
Teraz mogę stworzyć drużynę opartą na zawodnikach, mających dwa mecze w najbliższej kolejce, a do tego dobrać graczy z zespołów, które do końca sezonu będą walczyć o europejskie puchary. Albo – jak to niegdyś ujął trener Franciszek Smuda – „o spadek”.
Efthýmios Kouloúris czy Kamil Grosicki?
- Kluczowe pytanie dla większości menedżerów przed tą kolejką: komu powierzyć opaskę kapitana? Oczywiście poza tymi, którzy mają jeszcze do dyspozycji bonus „Kapitanów dwóch”. Grek jest w świetnej formie i wydaje się naturalnym wyborem – przemawiają za nim zarówno liczby, jak i aktualna dyspozycja. Z kolei Grosik, po kolejnym nieudanym finale Pucharu Polski, ma coś do udowodnienia. Nawiązując do słynnego filmu z kanału youtube’owego Pogoni – „jest naprawdę wkurzony” – i zrobi wszystko, by wprowadzić Portowców do europejskich pucharów. To może przełożyć się na solidne zdobycze punktowe. Warto jednak pamiętać, że jeśli Grosicki otrzyma żółtą kartkę w pierwszym meczu podwójnej kolejki, nie zagra w drugim spotkaniu przeciwko Motorowi Lublin. Osobiście waham się, komu z tej dwójki powierzyć opaskę. Decyzję podejmę dopiero w piątkowe popołudnie.
Panie Piotrze, chyba w tym czasie Fantasy Ekstraklasa przejęła palmę pierwszeństwa nad pozostałymi menedżerami, w tym Fantasy Premier League?
- Zdecydowanie, szczególnie po ostatnich wynikach. Szczerze mówiąc, tego sezonu w FPL nie mogę zaliczyć do udanych, więc bez problemu przekierują całą uwagę na rozgrywki PKO BP Ekstraklasy.