Raków Częstochowa - Lech Poznań? To Raków jest minimalnym faworytem, mimo że przegrał swój pierwszy domowy mecz - mówi Jakub Toruń z Lublina, menedżer klubu Rozokoll
FANTASY EKSTRAKLASA: Mecz Jagiellonii Białystok z Motorem Lublin został przełożony, a u Pana Jesus Imaz, Dominik Marczuk i Sławomir Abramowicz. Co teraz?
JAKUB TORUŃ: - Na szczęście jestem na to przygotowany, ponieważ mam całkiem mocnych zawodników na ławce rezerwowych, którzy - moim zdaniem - dobrze zapunktują w najbliższej kolejce. Także dwa darmowe transfery powinny mi w zupełności wystarczyć, żeby zastąpić piłkarzy Jagiellonii.
Kapitanem w najbliższej kolejce będzie zawodnik, którego ma Pan w zespole, czy to będzie ktoś z tej „dwójki”?
- Na ten moment wydaje mi się, że to będzie ktoś z nowych. Nie ukrywam jednak, że to wszystko może potoczyć się inaczej, ponieważ czasem zmieniam decyzję co do wyboru kapitana tuż przed rozpoczęciem kolejki. Tak właśnie zrobiłem w ostatni piątek, gdy zabrałem opaskę Marcowi Gualowi, a dałem Imazowi, co w ostatecznym rozrachunku bardzo się opłaciło.
Jaki scenariusz spotkania Raków Częstochowa - Lech Poznań Pan przewiduje?
- To bardzo trudne spotkanie do wytypowania, ponieważ oba zespoły należą do czołówki ligi i całkiem dobrze „weszły” w sezon. Uważam jednak, że to Raków jest minimalnym faworytem, mimo że przegrał swój pierwszy domowy mecz. Na drugą porażkę przed własną publicznością podopieczni Marka Papszuna nie mogą już sobie pozwolić. Dodam jeszcze, że żadna z drużyn nie zachowa czystego konta, przez co obrońcy z Częstochowy i Poznania nie dostana dodatkowych trzech punktów.
Panie Jakubie, jest Pan kibicem Motoru Lublin (koszulka za podium w rankingu lipca już dla Pana się robi), a u Pana w składzie nikogo z kadry żółto-biało-niebieskich.
- Rozpocząłem sezon z kapitanem Motoru, ale po pierwszej kolejce postanowiłem to zmienić, ponieważ wydawało mi się, że moja ulubiona drużyna nie strzeli wielu bramek na starcie rozgrywek. Dodatkowo miałem z tylu głowy, że mecz z Jagiellonią może być przełożony, gdyż miał być rozgrywany w weekend pomiędzy spotkaniami z Bodo/Glimt.
Myślę jednak, że w późniejszym etapie rundy jesiennej Piotr Ceglarz pojawi się w mojej drużynie, ponieważ jest świetnym piłkarzem i strzeli jeszcze wiele bramek, zapewniając Motorowi spokojne utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie.