Jakub Holúbek, Jakub Czerwiński i Martin Konczkowski - dopóki grają i nie są kontuzjowani - zostają w składzie podstawowym - mówi Piotr Krawczyk z Oświęcimia, menedżer klubu SVW
FANTASY EKSTRAKLASA: Krystian Getinger na kapitanie, a drużyna SVW na pozycji lidera.
PIOTR KRAWCZYK: Uznałem, że Stal Mielec zachowa czyste konto w konfrontacji z Górnikiem Łęczna, stąd zakup bramkarza (Rafał Strączek) i wahadłowego Getingera. Pomyślałem o 12 punktach tego ostatniego (2 x 6 pkt.), licząc po cichu, że może wpadnie coś więcej. W końcu lewonożny obrońca mielczan wykonuje stałe fragmenty gry.
Tak też się stało. Świetnie bita piłka przez Getingera z rzutu wolnego została przedłużona do bramki przez Mateusza Maka.
- Miało być dwanaście, wyszło 22. Do tego sześć punktów Strączka. Pozostaje się cieszyć z dobrych wyborów.
Podobnie jak z tego, że konsekwentnie trzyma Pan w linii obrony aż trzech zawodników Piasta Gliwice.
- W poprzedniej kolejce przewrotka Fabiana Piaseckiego w doliczonym czasie gry zabrała mi aż 12 punktów (Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 1:1), w ostatniej rundzie spotkań los był bardziej łaskawy…
… bo Jesus Jimenez na dwie minuty przed końcem meczu trafił w poprzeczkę.
- Dokładnie. Oglądałem to spotkanie i ta lecąca piłka przyprawiła mnie o stan przedzawałowy (śmiech). W tym momencie decydowało się, czy będę liderem.
Powstaje pytanie, czy w dalszym ciągu będzie Pan grał trzema obrońcami Piasta?
- Taką mam taktykę, dlatego Jakub Holúbek, Jakub Czerwiński i Martin Konczkowski - dopóki grają i nie są kontuzjowani - zostają w składzie podstawowym.
Panie Piotrze, czy to prawda, że bardziej zależy Panu na zwycięstwie w Ekstraklapie (jedyna liga prywatna, w której bierze udział drużyna lidera - red.) niż w Fantasy Ekstraklasie?
- Zgadza się. Najpierw wygrana w lidze, a klasyfikacja generalna konkursu to sprawa drugorzędna (śmiech). Korzystając z okazji chciałbym pozdrowić wszystkich uczestników ligi Ekstraklapa.
Teraz mamy przerwę na reprezentację, ale może już Pan wie, jakie wykona zmiany na następną rundę spotkań?
- Staram się myśleć długofalowo i robić transfery na dwie-trzy kolejki do przodu. W planach był Pelle van Amersfoort, ale w związku z tym, że w ostatniej kolejce strzelił dwie bramki, będzie masowo kupowany przez innych menedżerów. W tym momencie wybór ten stanął pod znakiem zapytania.