Wygrałem ranking siódmej kolejki, klasyfikację sierpnia, a w generalce z 601. miejsca wskoczyłem do TOP 10. To był nieprawdopodobny weekend - mówi Krzysztof Fiebig z Wschowy, menedżer klubu FIEBIG FC WSCHOWA (na zdjęciu z synem Filipem)
KOLEJKA 3
Gdyby ktoś po tej kolejce powiedział, że będę najlepszy w sierpniu, to w życiu bym nie uwierzył. 48 punktów to był średni wynik.
Liczyłem na punkty piłkarzy Legii Warszawa, ale przegrali z Piastem Gliwice. Powierzenie funkcji kapitana Patrykowi Makuchowi z Rakowa Częstochowa też nie było udanym zagraniem.
KOLEJKA 4
Michael Ameyaw na kapitanie uratował mi kolejkę, bo znowu byłoby słabo. Brak punktów Pawła Wszołka oraz Bartosza Kapustki było przyczyną kolejnej czerwonej strzałki w klasyfikacji generalnej.
KOLEJKA 5
Wysłałem Benjamina Kallmana na ławkę, a on zdobył aż 12 punktów. Nie spodziewałem się tak dobrego początku sezonu w wykonaniu Cracovii, więc w miejscu Kallmana pojawił się Leonardo Rocha. Liczyłem na przełamanie Portugalczyka po udanym początku ligi i po cichu na zwycięstwo z Legią, która parę dni wcześniej zagrała mecz pucharowy.
Bardzo ucieszył mnie w tej kolejce kapitan Wahan Biczachczjan, który zdobył w sumie 20 pkt.
KOLEJKA 6
Kallman ponownie na ławce i znowu z dobrymi punktami (10). Nie mogę już więcej popełnić tego błędu! Dobrze jednak punktowali zawodnicy Lecha Poznań, których miałem trzech w składzie. W tej kolejce odpłacił się Makuch (kapitan), strzelając bramkę.
KOLEJKA 7
Postanowiłem zrobić skok na pozycję numer 1 w klasyfikacji sierpnia i uruchomiłem bonus ŁAWKA PUNKTUJE. Opłaciło się, bo moi rezerwowi przynieśli w sumie 21 punktów. Jednak największe powody do radości dał mi zakupiony przed kolejką Efthymios Koulouris. Wyznaczyłem go kapitanem, a on uzyskał razem 22 punkty.
Summa summarum wygrałem ranking siódmej kolejki, klasyfikację sierpnia, a w generalce z 601. miejsca wskoczyłem do TOP 10. To był nieprawdopodobny weekend.