Przewaga lidera nad resztą stawki to tylko osiem punktów. W drodze po wygraną ustawił się …laureat edycji jesiennej. Zapowiada się emocjonujący finisz.
1. CIEKAWOSTKA - 867 punktów
- W związku z tym, że dużo jest już wyjaśnione w tabeli PKO BP Ekstraklasy (mistrz Polski, spadkowicze), a wszystkie mecze ostatniej kolejki są o jednakowej porze, czekają nas składy last minute - mówi Sebastian Wojdyła ze Skawy, który na pytanie o kapitana Iviego Lopeza odpowiada: - Wiem, wiem, gdybym zmienił opaskę choć raz w końcówce, przewaga nad grupą pościgową byłaby większa. Ale nie powiem teraz: do trzech razy sztuka (śmiech).
2. NAPRZÓD ŁOPATA - 859 punktów (- 8 pkt. straty)
Tydzień temu ten zespół był na 20. pozycji. - Ależ mi ta ostatnia runda spotkań się udała. Liczyłem po cichu na awans do TOP 10, ale teraz, kiedy widzę, że jest możliwość na sukces w całej edycji, będę walczył o wygraną - zapowiada Przemysław Lis z Miedźna i dodaje: - Stawka jest bardzo wyrównana, różnica są żadne. Jeśli nie wygram, to fajnie byłoby znaleźć się na podium.
3. LUBOŃ - 859 punktów (- 8 pkt. straty)
Drużyna Luboń jest trzecia w generalce wiosny i trzecia w Klasyfikacji sezonu. Który ranking jest ważniejszy? - Spadłem z drugiego stopnia podium, a na domiar złego, zdegradowana została moja ukochana Wisełka. Ale to jeszcze nie koniec zabawy. Celuje w dublet - oświadcza Jakub Kołpak ze Skomielnej Białej.
6. LILALDO - 852 punktów (- 15 pkt. straty)
To jedyny zespół z TOP 10 klasyfikacji generalnej, który ma jeszcze do wykorzystania „Ławka punktuje”. - Tak wyszło. Chciałem użyć ten bonus trochę wcześniej, ale zawsze uważałem, że będzie lepszy moment - opowiada Jakub Koziarski z Poznania, laureat jesiennej edycji Fantasy Ekstraklasa.