Mimo że stadion Miedzi świecił pustkami, to cała sportowa Polska patrzyła wczoraj na Legnicę. Po 76 dniach przerwy rozegrano mecz piłkarski.
Było to ćwierćfinałowe spotkanie Pucharu Polski, w którym rywalem pierwszoligowców był wicemistrz kraju, Legia Warszawa. Poziom meczu nie zawiódł. Widać było po zawodnikach obydwu klubów ogromny głód piłki. Z konfrontacji na koniec mogli się cieszyć piłkarze z PKO BP Ekstraklasy - wygrali 2:1 po golach Waleriana Gwili i Mateusza Cholewiaka.
W mojej drużynie mam w składzie trzech legionistów - Jose Kante, Pawła Wszołka i Michała Karbownika. I przyznam szczerze, że wszystkich zostawiłbym na 27. kolejkę, tylko że jest mały problem - Kante i Wszołek pauzuję za kartki.
Karbownika zostawiam, mimo że fajerwerków w jego wykonaniu nie zobaczyłem. A gdybym chciał na najbliższą rundę spotkań wymienić któregoś z pauzujących legionistów na innych legionistów, to za Wszołka kupiłbym Gwilię. Gruzin był najjaśniejszym punktem wicemistrzów Polski.
Dzisiaj, o godzinie 20:00, będziemy mogli się przekonać, jak do restartu rozgrywek przygotowani są piłkarze Lecha Poznań. W Mielcu grają ze Stalą.
PS Menedżerowie! Szykujemy dla Was niespodziankę (nowy ranking & nowe nagrody). Szczegóły już wkrótce.